Rynki pierwotne w krajach śródziemnomorskich.

Poleć na FB

Rynek pierwotny – nie istnieje wszędzie, a tam gdzie rozkwita zdecydowanie różni się od rodzimego rynku. Włochy, Grecja, Chorwacja – są to kraje, które po kryzysie finansowym zmagały się z stagnacją ekonomiczną oraz dużymi spadkami cen nieruchomości. Liczba nowo budowanych domów i mieszkań oraz wydanych pozwoleń na budowę spadła drastycznie. Wielu deweloperów zakończyło lub zawiesiło swoją działalność. Lata 2008 – 2015 to lata kruche dla rynku nieruchomości w tychże krajach.

Stopniowy, powolny wzrost cen nieruchomości powoli zachęcił do nowych inwestycji, ale do dziś rynek nie odrodził się do stanu sprzed 2008. Jakie są tego skutki dziś? Przede wszystkim brak podaży nowych inwestycji na rynku, jeśli już pojawi się apartament/dom na sprzedaż, to znika on w przeciągu tygodnia. Mieliśmy ostatnio przyjemność ofertować nowe mieszkania blisko plaży w Grecji, cena bardzo adekwatna 150 000 EUR, wystarczył jeden weekend, aby zostały sprzedane. Klienci nawet nie polecieli na miejsce, tylko dokonali zakupu on-line. Nie jest to dla nas zaskoczenie, to objaw braku nowych ofert. Taka sytuacja przekłada się na wzrost cen nieruchomości z rynku wtórnego.
Należy pamiętać, że w niektórych krajach dopiero po roku 2010,2015 wprowadzono standardy w budownictwie i można nadziać się na nieprzygotowaną inwestycję do ówczesnych standardów energetycznych (paszporty energetyczne).  Warto skorzystać z wiedzy doświadczonych i zaufanych biur nieruchomości, które wskażą jeszcze przed obejrzeniem nieruchomości wady niektórych rozwiązań.

Podsumowując – w wyżej wymienionych krajach jest trudno o nieruchomości z rynku pierwotnego, a ich ceny są bardzo wysokie lub wymagają bardzo zdecydowanych ruchów nabywców. Z drugiej strony możemy liczyć na szybki wzrost ceny nabytej nieruchomości ze względu na duży popyt i małą podaż.

Niebawem dowiedzą się Państwo o rozwiniętych rynkach pierwotnych w krajach: Hiszpania, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bułgaria.  Jeśli chcą być Państwo na bieżąco, to prosimy o obserwowanie naszego facebooka.

 

galeria zdjęć